Strona korzysta z plików cookies.

Dowiedz się więcej
Włącz tryb kontrastowy
5.0 1 ocena
Drukuj

Czekoladki dla Prezesa

reż. Ewa Domańska, Ewa Makomaska
autor: Sławomir Mrożek

Kurtyna opadła, aktorzy udali się do garderób, widownia schodzi do szatni. Ten wieczór teatralny pomyślany jest przede wszystkim i jako dawka solidnego mrożkowego humoru. Jak każda udana komedia zadaje jednak swoim odbiorcom wielkie pytanie Mikołaja Gogola „Z czego się śmiejecie?”. Odpowiedź jest znana, ale już nie tak wesoła. Co bowiem oznaczałoby w przypadku Czekoladek dla Prezesa, żeśmy się śmiali sami z siebie?

Twórcy przedstawienia włożyli dużo wysiłku w to, by nie osadzać jednoznacznie tego przedstawienia ani w określonym czasie, ani w określonej przestrzeni. Sporo uwagi poświęcili również temu by uniknąć zbyt łatwych skojarzeń, zapewne samonarzucających się, ze współczesnym satyrycznym programem Ucho Prezesa. To dość oczywista zbieżność, bowiem oba te dzieła mają swoją kabaretową i satyryczną proweniencję, oba mają hybrydową konstrukcję krótkich scenek, montowanych w jedną całość. Warto więc przy okazji zastanowić się, czy teatr, który chętnie określany jest jako polityczny albo publicystyczny, jest dziełem twórców czy też widowni? Śmiejemy się tylko z przeszłości dawno słusznie minionej czy jednak źródłem komizmu są nachalne asocjacje ze współczesnym życiem społecznym i politycznym? Jeśli to pierwsze, mamy okazję do niezobowiązującego wieczoru dającego wytchnienie i ulgę, że dawne czasy i obyczaje minęły i nie wrócą. Jeśli to drugie, przyjemność z wieczoru w teatrze zostaje doprawiona drażniącym niepokojem, jak nie wszystko zmienia się tak łatwo i tak szybko, jakbyśmy sobie tego życzyli.

Z oryginalnego pomysłu twórców przedstawienia, aby tytułowego Prezesa schować w gabinecie i nie pokazywać na scenie wynika bardzo ciekawy efekt sceniczny. Oto cała nasza uwaga skupiona jest na portrecie podwładnych pracowników, zależnych od decyzji, woli, nastroju i humoru Prezesa. Rozparcelowani na różnych poziomach schodów piętrzących się ku górze, wiodących do gabinetu Prezesa, zdają się stopniowo tracić ludzkie cechy na rzecz zautomatyzowanych robotów, opornych na bunt, protest czy elementarną refleksję na temat mechanizmów, którym podlegają. Są to mechanizmy wyzwalające pokłady konformizmu, strachu, służalczości, lizusostwa, pozoranctwa, prowadzące do odmóżdżenia i zatracenia indywidualności. Śmieszna i gorzka to komedia, „historia wesoła, a ogromnie przez to smutna”, cytując Stanisława Wyspiańskiego. Czyżby kolejny z serii Polaków portretów własnych?

recenzja 1: Co myślisz o tej opinii?

Dowcipnie rysowany jest też patriarchalizm tamtej epoki. Co jakiś czas któryś z urzędników wysuwa się na czoło i zwraca się do reszty „Panowie!”. Nikt się nie dziwi temu wezwaniu, łącznie z paniami. Ale zaraz, czy tylko tamtej epoki? Czy świat spółdzielców z lat sześćdziesiątych nie przypomina korpoludków w mordorach? Mrożek budował modele postaci, zachowań, a twórcy prapremierowego wystawienia jego opowiadań nie zagadali ich doraźnością.

Maryla Zielińska, VIII Konkurs na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa”, https://e-teatr.pl/smacznie-31432 , [27.08.2023]

recenzja 2: Co myślisz o tej opinii?

Problem w tym, że sarkazm Mrożka bawi siłą słowa, a teatralna interpretacja zostaje sprowadzona głównie do... mówienia. Niewiele jest tu przestrzeni na akcję, grę aktorską, komunikację poza werbalną. Niewiele jest pokazane, za to wszystko jest opowiedziane i przez to na dłuższą metę spektakl staje się nużący. I choć kostiumy i charakteryzacja wprowadzają nas w PRL-owski klimat, historia ewidentnie nam się wymyka. Proste projekcje uatrakcyjniają scenę, ale nie zwiastują przełomu. Recytowanie serii gagów spłyca sens. Co gorsza, wypowiadanie kolejnych humorystycznych tekstów zaczyna przypominać kabaretowe skecze.

Sylwia Krasnodębska, „Gazeta Polska Codziennie” nr 182, 20.09.2022.

Pytania otwarte

 

  1. Jak współcześnie wyglądają relacje podwładnych z przełożonymi? Co się zmieniło a co dopiero podlega zmianom?
  2. Jakie sytuacje w życiu społecznym wywołują w ludziach odruchy stadne?
  3. Jakie nawyki i zwyczaje wyniesione z okresu PRL-u trwają nadal? Czy nawyki te w jakimś stopniu są dziedziczone przez osoby urodzone już po 1989 roku?
  4. Gdzie przebiega granica między karierowiczostwem a elementarną przyzwoitością?
  5. Czym jest współcześnie odwaga cywilna?
  6. Jakie sytuacje z życia publicznego można by dzisiaj określić jako absurdalne lub groteskowe?
  7. Co to znaczy być dobrym szefem? Co się w tej mierze zmieniło w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat?
  8. Czy współczesne czasy mają swojego Mrożka, wyczulonego na odbicia absurdów rzeczywistości w języku, którym mówimy?
  9. W jaki sposób właściwie należałoby się zachować wobec absurdalnych zarządzeń Prezesa?
  10. Puśćmy wodze fantazji w kierunku przyszłości: jak zachowywaliby się pracownicy spółdzielni „Jasna Przyszłość”, jeśli Prezesem zostałaby sztuczna inteligencja?

Czekoladki dla Prezesa

Zobacz także

3 x Mrożek Trzech aktorów przy biurku

3 x Mrożek

reż. Piotr Cyrwus, Jerzy Schejbal, Szymon Kuśmider
autor Sławomir Mrożek

Zobacz
Antygona

Antygona

reż. reż. Piotr Kurzawa
autor Sofokles

Zobacz
Awantura w Chioggi

Awantura w Chioggi

reż. Edward Wojtaszek
autor Carlo Goldoni

Zobacz
Charków! Charków!

Charków! Charków!

reż. Svitlana Oleshko
autor Serhij Żadan

Zobacz