Panna Julie
reż. Anna Skuratowicz
autor: August Strindberg
Premiera spektaklu w reżyserii Anny Skuratowicz w Teatrze Polskim im Arnolda Szyfmana miała miejsce 19 września 2024 roku. W swojej propozycji odczytania Panny Julie reżyserka zadaje pytanie o charakter relacji między Julie a Jeanem, ich uwikłanie w sieć pożądań, napięć społecznych i własnych lęków. Przyglądając się postawom, które przyjmują, podąża tropem ekspresjonistycznej wyobraźni Strinberga i konfrontuje widzów z mrocznymi obszarami nieświadomości postaci. Spektakl zdaje się stawiać pytanie o to, czy młoda, poddana konwenansom i ograniczeniom wynikającym z płci i społecznej roli arystokratka ma szansę na jakąkolwiek sprawczość w swoim życiu? Wydaje się też wybiegać w przyszłość i nieoczywistym zakończeniem nawiązywać do zbliżających się narodzin ruchu emancypacyjnego kobiet.
Anna Skuratowicz o spektaklu:
Tematem głównym naszego spektaklu i tej sztuki jest opowieść o dziewczynie szukającej ucieczki od rzeczywistości, w której się dusi i w której nie czuje się szczęśliwa, która nie zaspokaja jej potrzeb.
Recenzja 1
Bardzo klasyczna interpretacja i adaptacja znanego dramatu. Na pierwszym planie jest tu jedyna męska postać, z powodzeniem, a nawet swego rodzaju beztroską, lawirująca między dwiema kobietami - ten patriarchalny przywilej znakomicie odgrywa Jakub Kordas. Irmina Liszkowska w tytułowej roli nader przekonująco przechodzi od uwodzenia do upokorzenia, a Katarzyna Lis z czułością i subtelnością pokazuje kobietę całkowicie pokonaną przez społeczny konwenans. Uwagę zwraca rozbudowana scenografia, a zwłaszcza wszechobecne niebieskie kwiaty.
Przemysław Gulda, IG: guldapoleca
Pytania do fragmentu
- Na czym polega wspomniany przez autora recenzji patriarchalny przywilej Jana (postaci granej przez Jakuba Kordasa)?
- Czy Twoim zdaniem, postać Jeana wybija się na pierwszy plan?
- Jaka relacja rysuje się między dwoma żeńskimi postaciami w spektaklu?
Recenzja 2
Panna Julie w rękach Anny Skuratowicz nie siliła się na nowoczesność i zrealizowana została w klasycznej odsłonie. Reżyser zapowiadała spektakl o każdym z nas, o tym jak reagujemy w sytuacjach granicznych i o tym, co nas kształtuje. Julie dziedziczy namiętności po matce, a myśli po ojcu – sama nie potrafi określić co przynależy tylko do niej. Ograniczona społecznym konwenansem, arystokratycznym gorsetem i wychowaniem pragnie się uwolnić z przyjętych ram i spróbować czegoś innego, alternatywy, w której być może odnajdzie wreszcie siebie. Ta walka jest w XIX-wiecznej rzeczywistości infantylna, bo z góry skazana na porażkę.
Marek Zajdler w: „Nasz Teatr” (https://www.naszteatr.pl/zdjecia/grupa/00138808/w-kregu-namietnosci-panna-julie-teatr-polski-w-warszawie)
Pytania do fragmentu:
- Czy zgadzasz się z recenzją? Które elementy przedstawionej problematyki mogą być aktualne, a które nie? Dlaczego?
- Czy Twoim zdaniem temat emancypacji kobiet jest aktualny?
- Jakie konwenanse społeczne są, Twoim zdaniem, dzisiaj najsilniejsze i ograniczają wolność wyboru jednostek?
- Jak odczytujesz scenografię obecną w spektaklu? Co w niej jest - Twoim zdaniem - oryginalnym odzwierciedleniem XIX-wiecznego dworu, a co pomysłem z innego porządku? Co Twoim zdaniem mogą symbolizować elementy odrealnione - np. nadnaturalnej wielkości niebieskie kwiaty?
Zobacz także
3 x Mrożek
reż. Piotr Cyrwus, Jerzy Schejbal, Szymon Kuśmider
autor Sławomir Mrożek